Adrianna, Angelika i Katarzyna – absolwentki "nieustająco" pozytywnie zakręcone !

Niestety obecna sytuacja spowodowała, że nie możemy zaprosić ósmoklasistów do zwiedzenia naszej szkoły, zaprezentowania tego co mamy do zaoferowania uczniom. W związku z tym „oddaliśmy” głos absolwentom szkoły, tym którzy znają ją najlepiej i którzy z perspektywy czasu chcą się podzielić swoimi wspomnieniami.

Od kilku tygodniu prezentujemy ich sylwetki. Ktoś jednak słusznie stwierdził, że nasza szkoła to „nie tylko” młodzi mężczyźni Śmiech

To prawda. Szkoła od zawsze była otwarta również dla dziewcząt i choć było ich mniej, to właśnie One przejmowały „rządy”, wyznaczały nowe kierunki w życiu szkoły.

Dzisiaj prezentujemy trzy absolwentki – bardzo „charakterne” , które skończyły technikum handlowe -  Adrianna i Angelika Bocheńskie – śpiewające bliźniaczki, laureatki konkursów wokalnych  i Kasia Woźniak – dziewczyna,  o niesamowitej wrażliwości, jej interpretacja, a raczej „odczuwanie” utworów poetyckich  była tak silna, że działała na wszystkich słuchaczy, co zaowocowało sukcesami w konkursach recytatorskich.  

 Co miało wpływ na Wasz wybór szkoły?

Ada: Decyzja odnośnie szkoły i jej kierunku, została przeze mnie podjęta spontanicznie, lecz okazała się tą właściwą.

 Angelika: . Hmm... Z tego co pamiętam to szkoła ta została mi polecona przez moich znajomych. Była to jednak bardzo spontaniczna i, jak również się później okazało, bardzo trafna decyzja. Z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że gdybym teraz miała ponownie wybrać szkołę, to mój wybór byłby dokładnie taki sam.

 Kasia: Mając 16 lat nie wiedziałam w jakim zawodzie czułabym się najlepiej, nie miałam żadnych pomysłów na siebie oraz na swoją przyszłość. Moje koleżanki z którymi uczyłam się w szkole gimnazjalnej również nie wiedziały w jakim kierunku chciałyby się rozwijać. Razem wybrałyśmy kierunek "technik handlowiec", o którym nie miałyśmy zielonego pojęcia. Co było najbardziej zabawne -  żadna z nas nie była orłem matematycznym. Matematyka była moją piętą achillesową . Drugi czynnik, który wpłynął na mój wybór to lenistwo, szkoła jest blisko miejsca zamieszkania, więc łatwiej o transport oraz więcej zaoszczędzonego czasu i brak wydatków na bilety. Pomimo tej „przypadkowości” w podejmowaniu decyzji, decyzja o podjęciu nauki w tej szkole była dla mnie niezwykle trafna.

 Czy macie jakieś szczególne wspomnienia z „życia szkolnego”?

 Ada:  Tak, bardzo dużo rzeczy. Szczególnie w pamięć zapadło mi przesiadywanie na przerwach w bibliotece - rzecz jasna u Pani! Było to miejsce, gdzie nieustannie się coś działo i powstawały różne ciekawe projekty. Przede wszystkim były to koncerty charytatywne, które za Pani sprawą wchodziły w życie. Dla Pani nigdy nie było rzeczy niemożliwych do zrealizowania, dlatego też to miejsce najmilej wspominam. Ponadto, w szkole tej spotkałam wielu dobrych i życzliwych ludzi.

 Angelika: O, na to pytanie mogłabym się bardzo dużo rozpisywać... Mówiąc jednak pokrótce, to szkoła ta była dla mnie bogata, nie tylko w kompendium wiedzy, ale także rozwoju pod względem artystycznym. Do dziś pamiętam te nasze próby zespołu, odgrywanie różnych ról w szkolnym kabarecie, udział w licznych konkursach, ale także Pani mądre rady i nieustanne dopingowanie mnie wraz z siostrą w dalszym rozwoju. Wspomnienia te zostaną w mojej głowie na długie lata. Poza tym szkoła ta pozwoliła mi nawiązać wiele szkolnych znajomości oraz poznać bardzo ciekawych ludzi, którzy byli dla mnie nieustanną inspiracją. Dodatkowo na szkolnych korytarzach nigdy nie brakowało uśmiechu i życzliwości ze strony nauczycieli  

Kasia: Jak w każdej rozpoczynającej się nowej przygodzie życiowej jest strach, testowanie nauczycieli na ile można sobie pozwolić. Okazało się że Nauczyciele mieli podejście do uczniów, byli pozytywnie nastawieni do każdego z nas. Czuliśmy zrozumienie i akceptację, nie krępowały nas rozmowy z Nimi o życiu, codzienności, edukacji. Życie w szkole było bardzo ciekawe. Byliśmy klasą zaangażowaną w różne przedsięwzięcia szkolne, w tym kabaret, konkursy recytatorskie, koncerty charytatywne i oczywiście sklepik. Naszą " przerwę" spędzaliśmy najczęściej u Pani Twardzik, która emanowała ciepłem i pozytywną energią, napędzając nas do działania. Z tym działaniem zawsze był problem bo każda z nas miała swoje "kapryśne" dni i swoje małe humory. Również i ja sprzeciwiałam się występom publicznym, nigdy wcześniej nie pomyślałabym o jakimkolwiek konkursie. Dzięki Pani motywacji mogłam przełamać swoje bariery i odkryć to w czym jestem dobra. Najważniejsze, szkoła pozwoliła mi na bycie autentyczną -  głośny śmiech, czy pozytywne zakręcenie nie było postrzegane  jako wada, ale jako dodatkowy atut.

 Kasia wspomniała, że „nie byłyście orłami matematycznymi”, to „jakim cudem” ;) poradziliście sobie z przedmiotami zawodowymi i zdałyście niełatwe egzaminy zawodowe?

Ada, Angelika, Kasia: Oj nie było łatwo! ale panie z matematyki i przedmiotów zawodowych były baaaaaardzo cierpliwe. Miały świetne podejście do nas, często bardzo indywidualne, będąc nie tylko „kopalnią wiedzy”, ale i nieustającą inspiracją.

A czy zdobyta w technikum wiedza zawodowa przyda się Wam w życiu?

Ada: Z pewnością tak. Jest mi łatwiej wykonywać zawód, który wykonuję.

Kasia: Ja troszkę poszłam w innym kierunku zawodowym, ale….może kiedyś założę prywatny żłobek, więc wtedy na pewno będzie mi łatwiej.

Angelika: A ja jeszcze nie wiem J Jestem na początku drogi zawodowej, więc może być różnie.

 Patrząc z perspektywy kilku lat, czy macie poczucie, że szkoła coś w Was zmieniła?

Ada:  Myślę, że zdecydowanie tak. Pozwoliła mi ona odkryć wiele nowych pasji, które towarzyszą mi do dziś oraz nawiązać długoletnie znajomości.

Angelika:

Uważam, że tak, mianowicie stałam się osobą bardziej wszechstronną i otwartą na nowe doświadczenia. Czas spędzony w tej szkole sprawił, że nabrałam odwagi i swego rodzaju przekonania, iż nie ma w życiu rzeczy niemożliwych, a wręcz przeciwnie, czasami wystarczy tylko po nie sięgnąć.

Kasia: Patrząc przez pryzmat czasu, szkoła wniosła wiele pozytywnych zmian w moim życiu. Jedna z nich to odkrycie swoich mocnych i słabych stron, przełamanie wewnętrznych barier, oraz co najważniejsze, poznałam wyjątkowych, prawdziwych ludzi, którzy są ze mną do dnia dzisiejszego i każdy z nich ma wpływ na moje dalsze życie i rozwój. Ta szkoła nie tylko łączy pasje, naukę ale również zapisuje się w sercach i pozostanie z nami na zawsze.

 Jakie decyzje podjęłyście po skończonej szkole – praca czy dalsza nauka?

Ada: Po ukończeniu technikum podjęłam naukę w kierunku technik usług kosmetycznych. Może w przyszłości otworzę własny zakład kosmetyczny J - przecież „nie ma rzeczy niemożliwych” J

Angelika: Po ukończeniu szkoły i zdaniu matury, podjęłam studia w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. Stanisława Pigonia w Krośnie na kierunku Pedagogika. Następnie ukończyłam studia w WSPiA Rzeszowskiej Szkole Wyższej na kierunku Administracja, a tym samym osiągając tytuł magistra.

Kasia: Po ukończonej szkole zaczęłam studia licencjackie na kierunku pedagogicznym. Po ukończeniu studiów licencjackich wybrałam pracę z dziećmi w żłobku.

Dziękuję za rozmowę. Życzę spełnienia najbardziej „skrzydlatych marzeń” i pamiętajcie, że „nie ma rzeczy niemożliwych”